Wczoraj przed sesją Rady Gminy Janów, 61-letnia Lidia Piestrzyńska poinformowała, że złożyła wypowiedzenie umowy o pracę. Wszystko "przez radnych", którzy nie udzielili wotum zaufania wójtowi. Piestrzyńska poinformowała również, że wróciła do pracy. Była podobno namawiana przez radnych, pracowników i wójta do powrotu.
Jeden z radnych zapytań Piestrzyńską, czy jest na emeryturze. Piestrzyńska odpowiedziała mu, że już rok temu mogła pobierać świadczenia emerytalne.
A jak może to wyglądać w praktyce? Lidia Piestrzyńska wypowiedziała umowę o pracę, która mogła zostać przyjęta. Następnie, Piestrzyńska przeszła na emeryturę. Po otrzymaniu decyzji z ZUS, Piestrzyńska ponownie zgłosiła się do pracy jako wicewójt gminy Janów. Teraz może pobierać pensje i emeryturę. Czy Piestrzyńska wykorzystała tak sytuację z jej wypowiedzeniem? Co z odprawą emerytalną? Tego nie możemy wykluczyć. Zwróciłem się w tej sprawie z zapytaniem do gminy.
PAWEŁ GĄSIORSKI
sprytna babka
Wie co robi żeby kasę zgarnąć na wczasy musi być więc bierze ile się da. Przykro to czyta jest tyle młodych ludzi którzy potrzebują pracy a pani mogła by już sobie darować!!!
Ale NUMER !!!
Chwila, chwila… Co to za manipulacja?
Wicewójt powiedziała, że rok temu mogła pobierać świadczenie emerytalne, a nie, że zaczęła pobierać?
Czy w pracy “dziennikarza” chodzi o takie zakrzywianie rzeczywistości i nastawianie ludzi przeciwko władzom samorządowym?
Jeśli okaże się to prawdą, że ta pani dostała odprawę ( podejrzewam, że nie byłaby to mała suma) i wróciła do pracy, to warto zapytać w UG czy tak właśnie wygląda nowa strategia oszczędzania i oddłużania gminy w wykonaniu wójta i jego zastępcy ??